72 miliony złotych na usunięcie toksycznego problemu w Sosnowcu. Umowa podpisana!

Dzięki środkom z budżetu państwa miasto Sosnowiec rozpocznie oczyszczanie składowiska odpadów niebezpiecznych przy ul. Ostrogórskiej – miejsca, które przez lata było bombą ekologiczną tykającą tuż obok osiedli mieszkaniowych.
We wtorek w sosnowieckim Urzędzie Miejskim podpisano umowę, na mocy której miasto otrzyma ponad 72 miliony złotych na usunięcie nielegalnych i niebezpiecznych odpadów. Dokument podpisali wojewoda śląski Marek Wójcik oraz prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński.
Trujące dziedzictwo
Teren przy ul. Ostrogórskiej przez lata służył jako nielegalne wysypisko niebezpiecznych substancji – odpadów chemicznych, szlamów, lakierów, a nawet toksycznych klejów i szczeliw. W części są one przechowywane w beczkach i zbiornikach, część została zmagazynowana w pryzmach, które powstały po pożarach. Pierwszy z nich miał miejsce we wrześniu 2020 roku, kolejny wybuchł na początku 2022 roku. Dziś szacuje się, że wciąż zalega tam około 6 tysięcy ton odpadów, z czego spora część została już nadpalona lub zanieczyszczona.
– To nie są nasze śmieci, tylko cudze odpady, za które dziś musimy zapłacić my – mieszkańcy. Ale cieszę się, że uda się wreszcie oczyścić to miejsce – komentuje Anna Jedynak-Rykała, przewodnicząca Rady Miejskiej.
Nowe prawo, nowe możliwości
Realizacja projektu możliwa jest dzięki nowelizacji ustawy o odpadach, która weszła w życie 1 stycznia 2025 roku. Ustawa zwiększyła poziom dofinansowania dla samorządów, które podejmują się likwidacji składowisk niebezpiecznych materiałów – teraz mogą one uzyskać więcej niż dotychczasowe 80% dofinansowania.
– Konkurs, w którym Sosnowiec otrzymał dotację, był oceniany m.in. przez Śląski Urząd Wojewódzki i Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Pod uwagę brano takie czynniki jak bliskość infrastruktury krytycznej czy gęstość zabudowy – wyjaśnia wojewoda Marek Wójcik.
Łącznie rząd przeznaczy 264 miliony złotych na usuwanie nielegalnych odpadów w czterech lokalizacjach województwa śląskiego: oprócz Sosnowca, również w Siemianowicach Śląskich, Szczekocinach i Mykanowie. Władze lokalne podkreślają jednak, że koszty realizacji są znacznie wyższe – w przypadku Sosnowca może być potrzebne nawet dodatkowe 45 milionów złotych, o które miasto zamierza się ubiegać w 2026 roku.
Terminy i działania
Przetarg na wybór firmy odpowiedzialnej za uprzątnięcie składowiska już ruszył. – Zakładamy, że wykonawcę uda się wyłonić na przełomie maja i czerwca. Pierwszy etap prac musi zostać zrealizowany do listopada 2025 roku, a zakończenie jego utylizacji zaplanowano na czerwiec 2026. Druga część projektu przebiegnie w analogicznych terminach, kończąc się całkowicie do połowy 2027 roku – tłumaczy Michał Zastrzeżyński, zastępca prezydenta Sosnowca.
Przestroga na przyszłość
Prezydent Chęciński nie kryje satysfakcji z przyznanych środków, ale też gorzko przypomina, że problem ten nie powinien w ogóle zaistnieć.
– Lata walczyliśmy o zmiany w prawie, apelowaliśmy o skuteczniejsze ściganie tzw. mafii śmieciowych. Zamiast tego w 2019 roku przepisy zostały zmienione tak, że cała odpowiedzialność została przerzucona na samorządy. To była walka nie z winowajcami, ale z ofiarami systemu – mówi prezydent. – Dziękuję tym, którzy pomogli, ale nie zapominajmy, że te pieniądze mogły zostać wydane na inwestycje, a nie na usuwanie cudzego brudu.
Oczyszczenie terenu przy ul. Ostrogórskiej to jeden z największych i najważniejszych projektów ekologicznych w historii Sosnowca. Jego realizacja to nie tylko kwestia bezpieczeństwa, ale i symboliczne zamknięcie wieloletniego rozdziału zaniedbań i bezkarności.
Fot. UM w Sosnowcu
