Akcja GOPR na Baraniej Górze. Turystka w hipotermii
Celem trzyosobowej grupy była bacówka na Hali Baraniej. W nieznanych dotąd okolicznościach jedna z kobiet oddaliła się od pozostałych i straciła orientację w terenie. Była głęboka noc, gdy rozpoczęła się akcja ratunkowa.
Ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR ruszyli w teren o 4 nad ranem, kiedy to dostali sygnał o pomoc. Przerażona kobieta przez telefon zgłaszała, że nie ma już sił iść dalej, nie wie nawet, w którą stronę powinna zmierzać, do tego jest cała przemoczona i traci czucie w kończynach brodząc w śniegu. Na dodatek nie posiadała wyposażenia turystycznego.
Ratownikom po wysłaniu linka do pobrania aplikacji Ratunek udało się uzyskać współrzędne ratowanej. Podjęli również bezskuteczną próbę kontaktu z grupą, z którą poruszała się kobieta. Do Kamesznicy wyjechał ratownik z prywatnym quadem z Rajczy, z CSR wyruszył zespół ratowników zestawem wyjazdowym (karetka górska Toyota Hillux + quad). Z Przysłopia w kierunku Baraniej Góry udali się ratownicy na nartach skiturowych.
O godz. 6:15 do poszkodowanej dotarł pierwszy ratownik. Kobieta była mocno wychłodzona, znajdowała się w 2 stopniu hipotermii, została zabezpieczona termicznie i medycznie. Po dotarciu na miejsce kolejnych ratowników, zespoły rozpoczęły ewakuację ratowanej w noszach do Kamesznicy Złatnej, gdzie została przekazana Zespołowi Ratownictwa Medycznego.
PM
źródło: Grupa Beskidzka GOPR, fot. M. Patryas