Bytom dofinansuje leczenie niepłodności metodą in vitro
Bytomscy radni przyjęli program polityki zdrowotnej, który wprowadza dofinansowanie do leczenia niepłodności metodą in vitro. Za przyjęciem programu głosowało 15 radnych, przeciwko było 8, a jeden wstrzymał się od głosu. Kolejnym krokiem będzie ogłoszenie otwartego konkursu, w ramach którego miasto wyłoni realizatora programu.
– Dla wielu par bariera finansowa związana z procedurą in vitro jest nie do pokonania, a trzeba jasno podkreślić, że niepłodność to choroba, której leczenie powinno być finansowane i dostępne dla rodzin starających się o dziecko, podobnie jak w przypadku innych chorób. Bez uprzedzeń i dorabiania ideologii. Cieszę się, że Bytom dołączył do samorządów, które wyciągają pomocną dłoń do rodzin starających się o dziecko – mówi prezydent Mariusz Wołosz.
Działania zmierzające do uruchomienia w naszym mieście programu polityki społecznej „Dofinansowanie do leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego dla mieszkańców miasta Bytomia na lata 2023 – 2026”, rozpoczęły się już kilka miesięcy temu. W sierpniu bytomscy radni przyjęli uchwały zabezpieczające na początek 650 tys. zł na realizację programu w kolejnych latach. Następnie projekt programu został przekazany do zaopiniowania Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji.
Pozytywna opinia Agencji Oceny Technologii Medycznych
Urząd Miejski w Bytomiu opracował dokument w oparciu o licencjonowany program Miasta Łodzi, które realizuje przedsięwzięcie od 2016 roku. Jego autorem jest prof. Sławomir Wołczyński z Kliniki Rozrodczości i Endokrynologii Ginekologicznej Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
– Założeniem naszego programu jest zapewnienie bytomskim parom równego dostępu do procedury zapłodnienia pozaustrojowego, która z uwagi na wysoki koszt jest niedostępna dla wszystkich zainteresowanych. Koszt jednej procedury wynosi średnio od 8 do 12 tys. zł, w zależności od ośrodka – mówi prezydent Mariusz Wołosz.
Założenia programu polityki zdrowotnej
Do programu zakwalifikowanych zostanie co najmniej 35 par, a każda z nich będzie mogła podejść do maksymalnie trzech procedur. Program zakłada dofinansowanie w wysokości do 6 tys. zł do jednej procedury biotechnologicznej, jednak nie więcej niż 80% kosztów całej procedury.
– Różnicę pomiędzy całkowitym kosztem procedury obejmującym: badania kwalifikujące, nadzór nad stymulacją mnogiego jajeczkowania, niezbędne badania wirusologiczne i mirobiologiczne, koszty leków oraz przechowywania zarodków i komórek jajowych po okresie opisanym w programie leżą po stronie pacjentek – mówi Jarosław Więcław, naczelnik Wydziału Polityki Społecznej.