Bytom na ekranie. Twórcy serialu „Droneland” ujawniają kulisy produkcji dystopijnego thrillera

Przez kilka dni Bytom stał się planem zdjęciowym jednej z najbardziej intrygujących europejskich produkcji telewizyjnych ostatnich lat. Mowa o „Droneland” – mrocznym thrillerze kryminalnym z elementami dystopii, który powstaje w międzynarodowej koprodukcji. Serial realizowany był m.in. na ulicach śródmieścia, a twórcy właśnie ujawnili więcej szczegółów o tej tajemniczej produkcji.
Europa przyszłości, mroczny klimat i świat pod nadzorem
„Droneland” to sześcioodcinkowy serial (każdy odcinek trwa 45 minut), który przenosi widzów w niedaleką przyszłość – świat zdominowany przez zaawansowaną technologię, masowy nadzór i zagrożenia, które jeszcze kilka lat temu wydawały się czystą fantastyką. Serial oparty jest na bestsellerowej powieści Toma Hillenbranda Drohnenland, a jego scenariusz adaptowali Nicolas Steil, Pierre Majerus, Jan Cronauer i Christophe Wagner.
Za reżyserię odpowiadają Max Zähle i Félix Koch, a sam projekt to efekt współpracy producentów z Luksemburga, Niemiec, Holandii i Polski. Wśród firm zaangażowanych w realizację znajdują się m.in. Iris Group, Syrreal Cats, Topkapi Series oraz polska Enter Film.
Gwiazdy na planie i wątek, który niepokojąco przypomina rzeczywistość
W głównych rolach zobaczymy znanego z serialu „Dark” Olivera Masucciego oraz Sophie Mousel („Capitani”). Obok nich na ekranie pojawią się także Sibel Kekilli („Gra o tron”) i Alexander Scheer („Blood & Gold”).
Fabuła skupia się na nietypowym duecie śledczych: byłym żołnierzu oraz agentce Europolu, którzy odkrywają wielowarstwowy spisek związany z technologicznym nadzorem. „Droneland” stawia pytania o granice kontroli, wolność jednostki i zagrożenia płynące z cyfrowych utopii. To serial nie tylko wciągający, ale i prowokujący do myślenia – z mocnym przesłaniem społecznym i politycznym.
Bytom jako scenografia przyszłości
Śródmieście Bytomia przez blisko tydzień pełniło rolę futurystycznej scenografii. Ekipa filmowa pracowała na ulicach: Zaułek, Dzieci Lwowskich, Jainty, Gliwickiej, Mariackiej i Ks. Koziołka. Setki członków ekipy technicznej, aktorzy oraz statyści – wielu z nich to mieszkańcy Bytomia – tchnęli życie w produkcję, która może okazać się telewizyjnym hitem.
Zaangażowanie lokalnych przedsiębiorców i entuzjazm mieszkańców nadały zdjęciom wyjątkowy klimat. Przechodnie z zaciekawieniem przyglądali się pracy kamer i ekipie artystów, a Bytom zyskał szansę, by zapisać się na mapie europejskich lokacji filmowych.
Kiedy premiera?
Na premierę serialu „Droneland” trzeba jeszcze poczekać, ale emocje już teraz sięgają zenitu. Twórcy zapowiadają produkcję nie tylko widowiskową, ale i zmuszającą do refleksji. Czy zdominowana przez sztuczną inteligencję Europa to tylko fikcja? A może ostrzeżenie, które warto potraktować poważnie?
Jedno jest pewne – serial powstały m.in. w sercu Śląska może już wkrótce zyskać międzynarodowy rozgłos.
Fot. UM w Bytomiu