Drzewa i ludzie – wspólne korzenie. II Marsz Śląskiej Przyrody przeszedł ulicami Katowic

Zazielenienie kampusu uniwersyteckiego, rewitalizacja rzeki Rawy to cele Zielonej Strefy Nauki. Poparła je Koalicja Śląskie Kwitnące, organizując tam II Marsz Śląskiej Przyrody. Mieszkańcy oraz mieszkanki miast z całego regionu przebrali się za rozmaite gatunki roślin, oraz zwierząt, aby tego dnia oddać głoś przyrodzie.
“W oddolnej, społecznej Koalicji Śląskie Kwitnące mamy już 50 grup/ruchów/organizacji, dołączają też do nas Koła Gospodyń Wiejskich – łączymy miasta i wsie, ekspertów i naukowczynie z mieszkankami i mieszkańcami.
Wspólnie z Wami uczymy się budować mosty i zasypywać podziały, bo przyroda nie zna granic, a ekologia naukowa uczy nas, że wszystkie i wszyscy jesteśmy powiązani z wszystkim, co istnieje, zaś podstawą życia na Ziemi jest współpraca i symbioza” – mówiła Emilia Opieka z Fundacji Rzecz Społeczna.
“Jesteśmy tutaj w najlepszym możliwym miejscu – po lewej mamy Aleję Polskich Drzew i rzekę Rawę, a po prawej Bibliotekę Naukową. Przyroda plus Nauka = Zielona Strefa Nauki! Nauka potwierdza rozumem i logiką to, co czują nasze serca: że jesteśmy nierozerwalną częścią przyrody i potrzebujemy jej do życia – jak powietrza, wody i pożywienia!” – dodała Barbara Wojtaszek z Klubu Myśli Ekologicznej.
Profesor Piotr Skubała zabrał głos, wcielając się w postać grzyba: “Występuję tu dzisiaj nie jako naukowiec, ale jako grzyb i choć nie mam nóg, to w tym marszu idę z Wami, w imię sieci, którą tworzymy z drzewami, od setek milionów lat. My, grzyby, razem z drzewami jesteśmy fundamentem życia na lądzie. Nie walczymy o zasoby, ale współpracujemy. Nie dominujemy – tworzymy sieć zależności. Drzewa i grzyby – jesteśmy wzorem współistnienia – jeśli mamy przetrwać zmiany klimatu i kryzys bioróżnorodności, musimy żyć we współpracy, a nie w rywalizacji. Drzewa to nie przeszkoda w rozwoju miast, to ich fundament: płuca, klimat, cień i spokój. Z grzybni płynie mądrość, z drzew życie, a z nas wszystkich – nadzieja”.
Dr Magdalena Ochwat zwróciła się z postulatami w imieniu grzybni: “Mamy prawo do symbiozy i domagamy się ochrony drzew. Mamy prawo do gleby – prosimy zostawcie liście, nie grabcie ściółki, nie zamieniajcie parków w sterylne ogrody. Znamy sposoby na ratowanie planety, pozwólcie nam działać…”
“Potrzeba nam powrotu do korzeni, do więzi, do relacji. Tylko wspólnymi siłami możemy dokonać realnej zmiany, a takiej niewątpliwie potrzebujemy. Zmiana dokonana dzisiaj, pozwoli nam na lepsze jutro”- katowiczanka, koordynatorka koalicji Śląskie Kwitnące Monika Sekuła.
“Podczas Marszu Śląskiej Przyrody stałam się korzeniem, jest to dla mnie symboliczny strój, gdyż jestem Ślązaczką z dziada-pradziada i niezależnie od tego, czy w Marszu idziemy jako Ślązacy, Zagłębiacy, czy może ktoś z innej części Polski to nasze korzenie są wspólne, jesteśmy dziećmi Matki Ziemi – mówiła Katarzyna Głuch Juszkiewicz – Ambasadorka II Marszu. Nie wyobrażam sobie naszej przyszłości bez momentu, w którym zdamy sobie sprawę jak ważne jest połączenie przyrody i człowieka. Jestem również dziennikarką Radia Katowice i zachęcam do słuchania fajnych, mądrych audycji o tym jak ważne jest wkroczenie w erę Symbiocenu” – dodaje.
“Drzewa są mi bliskie, jestem leśnikiem z wykształcenia, aczkolwiek niepraktykującym. “Nobis placent ante omnia silvae” – “Ponad wszystko kochamy lasy”. Ta poetycka treść z 40 r. przed Chrystusem została zamieszczona na okładce pierwszego numeru najstarszego czasopisma leśnego na świecie, czyli na okładce “Sylwana” – mówi dr Jerzy Parusel – Ambasador Marszu.
Człowiek ma swoje prawa, ma swoją kartę praw, zwierzęta mają swoje prawa i kartę… drzewa nie mają. Zresztą tak jak i pozostałe rośliny nie mają żadnej karty, która by artykułowała ich prawa, a jednocześnie ich potrzeby. Drzewa – jako istoty, jako rośliny są nieruchome. To jest właśnie ich nieszczęście, że nie potrafią uciekać przed nami tak jak niektóre zwierzęta. W 2019 r. w czaspomiście “Przyrod Górnego Śląska opublikowałem zarys praw drzew i dlatego zachęcam, żebyśmy w tym gronie, dedykując marsz drzewom skończyli z polskim myśleniem o drzewach jako istotach, które nie mają swoich praw – dodaje.
Po Marszu odbył się kojący koncert poezji śpiewanej Zespołu Gaja. Tańczyli w deszczu i słońcu, wierząc, że współpraca ponad podziałami połączy świat w opiece nad naszym najwyższym dobrem – przyrodą.
Fot. Mat. organizatora





