Karmienie piersią – inwestycja w zdrowie, więź i przyszłość

Od 26 maja do 1 czerwca obchodzony jest Ogólnopolski Tydzień Karmienia Piersią – inicjatywa, która od ponad trzech dekad przypomina, jak bezcenny jest naturalny pokarm matki dla dziecka. Tegoroczne hasło mogłoby brzmieć: „Inwestycja, która zwraca się całe życie” – bo właśnie tym jest karmienie piersią.
Od historii po nowoczesność – ewolucja karmienia
Karmienie piersią towarzyszy ludzkości od zarania dziejów. W starożytnych cywilizacjach dzieci często karmiono aż do 6. roku życia. Był to odruch, instynkt – i jedyna dostępna forma odżywiania. Z czasem jednak wokół laktacji narosły mity i przesądy. W średniowiecznej Europie pojawiła się moda na mamki, a mleko kobiece tuż po porodzie uznawano za… szkodliwe. Wraz z rozwojem nauki i przemysłu w XIX wieku pojawiły się sztuczne mieszanki, co w XX wieku – szczególnie w latach 70. i 80. – doprowadziło do gwałtownego spadku liczby kobiet karmiących naturalnie.
W Polsce w czasach PRL-u matki karmiące mogły liczyć na specjalne przydziały cukru i mięsa, jednak paradoksalnie ówczesne praktyki medyczne, takie jak izolowanie noworodków od matek, utrudniały laktację.
Przełomem było odkrycie obecnych w mleku kobiecym czynników odpornościowych. Od tego momentu zaczęto mówić o karmieniu piersią nie tylko jako o instynkcie, ale jako o świadomym, korzystnym wyborze – dla dziecka, matki i całego społeczeństwa.
Mleko matki – złoty standard żywienia niemowląt
Dziś wiemy, że mleko matki to najlepiej dopasowany pokarm, jaki można podać noworodkowi. Zawiera wszystko, czego potrzebuje: idealne proporcje białek, tłuszczów, węglowodanów i – co najważniejsze – unikalne przeciwciała (np. IgA), które chronią dziecko przed infekcjami, wspomagają rozwój mózgu i redukują ryzyko wystąpienia wielu chorób w dorosłym życiu, takich jak cukrzyca typu 2, otyłość czy alergie.
Korzyści nie kończą się na dziecku. Matki karmiące piersią rzadziej zapadają na raka jajnika, szybciej wracają do formy po porodzie, a hormon oksytocyna wspomaga budowanie silnej więzi z dzieckiem i łagodzi stres.
Wsparcie systemowe – coraz bliżej ideału
Zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia są jasne: przez pierwsze 6 miesięcy życia dziecka powinno się stosować wyłączne karmienie piersią. W Polsce deklaruje to blisko 90% kobiet. Ale chęć to nie wszystko – potrzebne jest również wsparcie.
Na szczęście coraz więcej placówek medycznych wychodzi naprzeciw potrzebom młodych matek. System rooming-in, czyli stała obecność dziecka z matką w jednym pokoju, staje się standardem. Oddziały wyposażone są w fotele do kangurowania, przewijaki, rogale do karmienia i laktatory. Położne i doradcy laktacyjni pomagają przejść przez trudne początki.
Rośnie również sieć poradni laktacyjnych – miejsc, w których kobieta może uzyskać profesjonalną pomoc jeszcze w ciąży lub po porodzie. To centra wiedzy, wsparcia i motywacji, których rola w budowaniu kultury karmienia piersią jest nie do przecenienia.
Prawo też wspiera matki
Kodeks pracy przewiduje dodatkowe przerwy dla kobiet karmiących – dwie po 30 minut, wliczane do czasu pracy. To rozwiązanie, które pokazuje, że społeczeństwo może wspierać macierzyństwo nie tylko deklaratywnie, ale realnie.
Dlaczego to wszystko ma znaczenie?
Bo karmienie piersią to nie tylko indywidualna decyzja – to element zdrowia publicznego. To mniejsze wydatki na leczenie, mniej hospitalizacji, silniejsze więzi rodzinne i lepszy rozwój emocjonalny dzieci. To również forma budowania odpornego, zdrowego społeczeństwa.
W wielu krajach wskaźniki karmienia naturalnego nadal są poniżej oczekiwań. Dlatego tak ważne są kampanie informacyjne, edukacja już w ciąży i tworzenie środowiska przyjaznego matkom – w szpitalach, przychodniach, pracy i domu.
Fot. Pexels