Karol Nawrocki nowym prezydentem Polski. Oficjalne wyniki PKW po zaciętej dogrywce

W drugiej turze wyborów prezydenckich Karol Nawrocki – kandydat popierany przez Prawo i Sprawiedliwość – pokonał minimalnie Rafała Trzaskowskiego, zdobywając 50,89 proc. głosów. Państwowa Komisja Wyborcza ogłosiła oficjalne wyniki w poniedziałkowy poranek. Różnica między kandydatami wyniosła nieco ponad 369 tysięcy głosów.
Frekwencja w niedzielnym głosowaniu była rekordowa – do urn poszło aż 71,63 proc. uprawnionych obywateli, co oznacza, że wydano ponad 21 mln ważnych kart do głosowania spośród przeszło 29 mln osób uprawnionych.
Pojedynek niemal łeb w łeb
Karol Nawrocki zdobył 10 606 877 głosów, natomiast Rafała Trzaskowskiego poparło 10 237 286 wyborców. Choć różnica była niewielka, zadecydowała o zmianie władzy.
Znamienne jest to, że kandydaci wygrywali w zupełnie różnych regionach kraju. Trzaskowski triumfował w większości województw zachodnich i dużych miast, natomiast Nawrocki zyskał znaczące poparcie na wschodzie i południu Polski.
W Warszawie Trzaskowski zdobył imponujące 68,21 proc. głosów, podczas gdy jego rywal zaledwie 31,79 proc. Z kolei w Końskich – miejscowości symbolicznej dla polskiej polityki – Nawrocki zwyciężył zdecydowanie, uzyskując 58,07 proc. poparcia.
Zagranica: przewaga Trzaskowskiego, ale to nie wystarczyło
Wśród Polonii zwycięzcą drugiej tury został Rafał Trzaskowski, którego poparło 63,49 proc. głosujących za granicą (383 722 osób). Nawrocki uzyskał 36,51 proc. (220 637 głosów). Frekwencja wśród Polaków za granicą była bardzo wysoka – wyniosła 84,26 proc.
Największa przewaga Trzaskowskiego miała miejsce w Niemczech (65,34 proc.) i Wielkiej Brytanii (60,72 proc.). Zaskoczeniem może być natomiast wynik w USA, gdzie Karol Nawrocki uzyskał 56,6 proc. głosów, zdobywając 28 070 głosów wobec 21 479 uzyskanych przez Trzaskowskiego.
W Kanadzie przewaga Nawrockiego była jeszcze bardziej wyraźna – stosunek głosów wyniósł 62:38 na jego korzyść.
Wybory w liczbach i miejscach
W podtoruńskiej gminie Łubianka doszło do jednego z najbardziej symbolicznych rezultatów – Nawrocki zwyciężył tam dosłownie jednym głosem: 2111 do 2110. Przypomnijmy, że pięć lat wcześniej w tym samym miejscu padł… wyborczy remis.
Trzaskowski wygrał m.in. w Krakowie, Gdańsku, Łodzi, Lublinie, Toruniu i Sopocie, a także w licznych miastach średniej wielkości. Nawrocki z kolei zwyciężył w Radomiu, Rzeszowie, Zamościu, Białej Podlaskiej, Piekarach Śląskich i Suwałkach.
Zmienna przewaga – co pokazały sondaże?
Tuż po zamknięciu lokali wyborczych sondaż exit poll dawał nieznaczną przewagę Trzaskowskiemu (50,3 proc.). Jednak już pierwsze late poll odwróciły sytuację – z 90 proc. obwodów Ipsos oszacował zwycięstwo Nawrockiego na 50,7 proc.
Oficjalne dane z PKW potwierdziły tę tendencję. W drugiej turze Nawrocki poprawił swój wynik z pierwszej – wtedy uzyskał 29,54 proc., podczas gdy Trzaskowski 31,36 proc. Ostateczne rozstrzygnięcie to przykład spektakularnego politycznego finiszu.
Końskie znów symbolem?
Wyniki z Końskich – miejscowości, która weszła do politycznego kanonu po słowach Grzegorza Schetyny z 2015 roku („Wybory wygrywa się w Końskich, a nie w Wilanowie”) – znów nabierają symbolicznego znaczenia. To właśnie tam odbyły się również przedwyborcze debaty. Jak się okazało, miejscowość ta dała wyraźne zwycięstwo Nawrockiemu – 58,07 proc. do 41,93 proc.
Nowy rozdział w polskiej polityce
Zwycięstwo Karola Nawrockiego otwiera nowy etap w polskim życiu politycznym. Choć przewaga była minimalna, wynik jest jednoznaczny. Polska polityka ponownie pokazuje, że każde głosowanie ma znaczenie, a losy kraju mogą zależeć nawet od jednego głosu – jak w gminie Łubianka.
Czy nowy prezydent spełni oczekiwania wyborców i zjednoczy podzielony elektorat? Czas pokaże. Jedno jest pewne – te wybory przejdą do historii jako jedne z najbardziej emocjonujących w III RP.
Fot. Domena publiczna/opracowanie na podstawie: PKW/PAP