„Krokodyle” w akcji. Ponad połowa kontrolowanych autobusów miała wady
Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego w Katowicach skontrolował stan techniczny autobusów realizujących miejskie linie. Na miejsca kontroli wytypowano przystanki końcowe wielu linii komunikacyjnych umiejscowione w Rudzie Śląskiej (dzielnica Halemba) oraz dworzec autobusowy w Będzinie (ul. Kościuszki). Wyniki były zdumiewające.
Użycie przy tych kontrolach mobilnej stacji diagnostycznej gwarantowało wnikliwe zbadanie kluczowych – z punktu widzenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym – układów pojazdów, czyli hamulców, układu kierowniczego i zawieszenia. W trakcie kontroli inspektorzy zatrzymali łącznie 7 dowodów rejestracyjnych spośród 13 skontrolowanych autobusów!
W jednym z przypadków stwierdzono usterkę niebezpieczną – jedno z kół tej samej osi w zasadzie nie hamowało (różnica sił hamowania wyniosła 97%). Przewoźnik używający tego pojazdu musi liczyć się z grożącą mu karą 2000 zł. Konsekwencja w postaci kary 500 zł grozi również osobie zarządzającej transportem w tej firmie. Inne stwierdzone usterki i nieprawidłowości w stanie technicznym to: wycieki płynów eksploatacyjnych, niesprawne oświetlenie (światła stop i inne), nadmiernie zużyte lub nieprawidłowe ogumienie, usterki systemu ABS, czy nadmierne różnice w sile hamowania kół na jednej osi. Konsekwencje podobne jak w przypadku usterki niebezpiecznej spotkają z kolei przewoźnika, który nie dopilnował terminowego wykonania badania technicznego.