Lubuska Kolej Regionalna – od niej wszystko się zaczęło…
W 1991 roku nikt jeszcze nie śnił nawet o tym, że powstaną kiedyś takie spółki kolejowe jak Koleje Śląskie, czy Koleje Wielkopolskie, a nawet Dolnośląskie, ale sen o regionalnej spółce kolejowej powstał wtedy na dużo mniejszym terenie, a mianowicie w okolicach Zielonej Góry. Nie możemy napisać, że było to województwo lubuskie, wszak wtedy mapa podziału administracyjnego naszego kraju wyglądała zgoła inaczej, ale na terenie postrzeganym dziś jako województwo lubuskie zaczęła działać Lubuska Kolej Regionalna.
O jej rozwoju pisze Przemysław Brych – inżynier bezpieczeństwa transportu kolejowego, pracownik branży kolejowej od ponad 10 lat. Pracował między innymi jako konduktor, kierownik pociągu, kasjer, dyspozytor. Żaden kolejowy temat nie jest mu obcy.
Początek lat dziewięćdziesiątych to bardzo duże problemy ówczesnego PKP. Transformacja ustrojowa nie sprzyjała widokom na rozwój firmy, ale za to zawieszana kolejne połączenia kolejowe. Nie inaczej było w okolicach Zielonej Góry. Każde kolejne zamykanie trasy kolejowej kończyło się protestami mieszkańców, którzy zostawali odcinani od jakiejkolwiek formy komunikacji. W tamtym czasie na terenie województwa zielonogórskiego PKP chciało zawiesić ruch kolejowy aż na 470 km lokalnych linii kolejowych.
Dlatego też władze województwa zdecydowały się na powołanie własnej spółki kolejowej, która miała realizować połączenia kolejowe na terenie własnego województwa. Znamy to dziś bardzo dobrze, jednak ponad trzydzieści lat temu takie działanie możemy sklasyfikować w formie eksperymentu, który z efekcie końcowym się nie udał, ale niejako pokazał, w jaki sposób województwo może powoływać własną spółkę kolejową.
Samorządowcy z Zielonej Góry wybrali się do Danii, aby zobaczyć, w jaki sposób tam funkcjonuje kolej regionalna. Podczas tego wyjazdu ustalono, że samorząd zakupi spalinowe duńskie jednostki, które po otrzymaniu dopuszczenia w Polsce, będą jeździły po trasach województwa zielonogórskiego i jak się później okazało nie tylko. W 1991 powołano do życia Lubuską Kolej Regionalną. 23 maja 1993 LKR zaczęła jeździć. Uruchomiony został także pociąg pospieszny z Czerwińska do Karpacza. Planowano także uruchomić skład do Warszawy. Jednak z planów nic nie wyszło.
Spółka miała się samofinansować, jednak nie było to możliwe. To dziś wszystkie przedsiębiorstwa kolejowe działają na podstawie rekompensaty, którą otrzymują od organizatora przewozów. LKR chciała bilansować swoje straty poprzez uruchamianie pociągów towarowych, których w efekcie końcowym nie udało się jej uruchomić. Spółka, uruchamiając pociągi głównie na lokalnych trasach, była narażona na starty, który wyniosły ponad 9 miliardów starych złotych. Pociągi LKR kursowały do lutego 1994 roku, a następnie spółkę postawiono w stan likwidacji.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W portalu Dwa Kwadranse każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach z regionu. Bądź na bieżąco! Obserwuj Dwa Kwadranse na Facebooku, Instagramie, platformie X oraz TikToku.
Fot. Pexels