Magia starych gazet. Bielsko-Biała sięga do przeszłości

Pożółkłe strony, przetarte nagłówki, echa dawnych dni – to w archiwalnej prasie tętni życie minionych dekad. Książnica Beskidzka zaprasza mieszkańców Bielska-Białej i okolic na wyjątkową podróż w czasie. W każdy czwartek o godzinie 10:00 odbywają się tam spotkania, podczas których przeglądana i digitalizowana jest dawna prasa. Celem? Ocalenie lokalnej pamięci i budowanie cyfrowej kroniki miasta.
To nie tylko spotkania z dokumentami, ale przede wszystkim – z ludźmi. Projekt realizowany przez Dział Zbiorów Regionalnych Książnicy Beskidzkiej ma charakter otwarty i społeczny. Organizatorzy zachęcają do udziału zwłaszcza osoby starsze, które pamiętają wydarzenia opisywane przed laty. Ich wspomnienia, anegdoty i osobiste refleksje są bezcennym dopełnieniem archiwalnych materiałów – nadają faktom ludzką twarz.
– Chcemy, by te czwartkowe spotkania były nie tylko pracą z papierem, ale też okazją do rozmowy. To moment, by wspólnie zastanowić się, jak zmieniało się nasze miasto, jak kształtowała się lokalna tożsamość – mówi Dorota Jasek z Działu Zbiorów Regionalnych. – Każdy zachowany artykuł to cząstka większej układanki. Fragment historii, który bez wsparcia mieszkańców mógłby przepaść na zawsze.
Inicjatywa łączy pokolenia i umożliwia współtworzenie zasobów, które posłużą kolejnym generacjom badaczy, uczniów i pasjonatów historii. Uczestnicy projektu wspólnie selekcjonują najciekawsze treści, porządkują informacje i opracowują je w formie cyfrowej. Tak powstaje nowoczesna baza wiedzy o Bielsku-Białej – zakorzeniona w przeszłości, ale otwarta na przyszłość.
Stare gazety to znacznie więcej niż suche źródła informacji – to zapis codzienności, odbicie stylu życia, zmieniających się wartości i społecznych nastrojów. Często to właśnie tam znajdziemy relacje z wydarzeń, które nie trafiły do oficjalnych kronik – a mimo to tworzyły lokalną historię.
Dla jednych to sentymentalna wyprawa do lat młodości, dla innych – fascynujące odkrycie nieznanych kart z dziejów miasta. Ale dla wszystkich uczestników to przede wszystkim szansa, by zostawić po sobie trwały ślad. – Historia nie istnieje bez pamięci. A my chcemy ją pielęgnować – podkreśla Dorota Jasek.
Fot. Mat. organizatora/opracowanie na podstawie: UM w Bielsku-Białej