Mural Ryśka Riedla powstanie w Tychach
Pomysł na mural pojawił się dwa lata temu, od tego czasu powstawały różne wersje projektu, analizowano także kilka lokalizacji. Dziś już wiadomo – mural Ryszarda Riedla powstanie na os. F w Tychach, na bloku, w którym przez lata mieszkał artysta. Prace ruszą w połowie sierpnia.
Tychy, ulica Filaretów 14 – to tu mieszkał Ryszard Riedel i teraz znów niejako wróci w to miejsce.
– Rozważaliśmy trzy lokalizacje na os. F, ostatecznie zdecydowaliśmy, że najlepiej będzie jak mural Ryszarda Riedla powstanie na jednej ze ścian bloku, w którym mieszkał muzyk. Będzie to piękne upamiętnienie jednego z najbardziej kojarzonych z Tychami artystów. Kontrowersyjnego, ale zdecydowanie nietuzinkowego człowieka – legendy dla wielu fanów bluesa w naszym kraju – mówi Małgorzata Król – dyrektor Miejskiego Centrum Kultury w Tychach.
Projekt Muralu wykonał duet Czary-Mury, czyli tyszanin Marek Grela i chorzowianka Marta Piróg, którzy w ubiegłym roku stworzyli w Tychach mural Zofii Nałkowskiej.
Mural Ryszarda Riedla będzie utrzymany w kolorach szarości i zieleni. Zajmie powierzchnie ok. 130 metrów kw. Inspiracją była fotografia wykonana przez Macieja Kuszelę.
– To będzie trudne zadanie, oddać charakter Ryśka Riedla, pokazać go namacalnie, jako człowieka. Dla mnie to będzie emocjonalne przeżycie, bo pamiętam go jak miałam 5 – 6 lat, w kapeluszu i płaszczu – takim go zapamiętałam – mówi Marta Piróg z duetu Czary-Mury.
Riedel na muralu będzie nie oczywisty, trochę schowany, autsajder.
Ważnym elementem muralu będzie sześć ceramicznych, kolorowych puzzli, nawiązujących do okładki płyty Autsajder z 1993 rok i słów „zawsze warto być człowiekiem” z utworu o tym samym tytule.
– Na muralu oprócz postaci muzyka pojawią się rozpadające puzzle, które z jednej strony „budują” artystę, a z drugiej on się rozpada z tych puzzli. Ma to symbolizować doświadczenia, z których się składamy. Nasze życie to przecież zbiór doświadczeń, ale jest bardzo kruche, wystarczy chwila, by nasza życiowa układanka się rozsypała. Musimy mieć tego świadomość i znaleźć w sobie siłę, by poskładać się na nowo – mówi Marek Grela.
Dlatego w każdej sytuacji, „zawsze warto być człowiekiem” – taki przekaz ma nieść ze sobą dzieło duetu Czary-Mury.
Prace mają się rozpocząć w połowie sierpnia, tak by na początek września, gdy w Teatrze Małym odbędzie się koncert zespołu Cree i Dżem w ramach wydarzenia „Rock nie na plaży” mural był gotowy.
Koszt muralu to ok. 30 tysięcy złotych.