Na co dzień policjant, po godzinach strażak ochotnik

Jeden człowiek – dwa mundury, a jeszcze głębiej – wielkie serce i nieustanna gotowość do niesienia pomocy. Marcin Bistyga, starszy posterunkowy z bieruńskiej komendy, to przykład osoby, która żyje dla służby innym. Jako policjant dba o bezpieczeństwo na drogach, a po godzinach zmienia uniform na strażacki, by ratować ludzi i mienie jako ochotnik z OSP Lędziny.
Służby mundurowe odgrywają kluczową rolę w walce z żywiołami, a w ostatnich dniach strażacy i policjanci musieli mierzyć się z powodziami i ich skutkami. Wśród tych, którzy nie pozostają obojętni na zagrożenie ze strony żywiołów, jest także starszy posterunkowy Bistyga. Od 2022 roku pełni służbę w Wydziale Ruchu Drogowego, dbając o bezpieczeństwo na bieruńskich ulicach. Jednak to nie jedyny jego mundur – po pracy zamienia niebieski strój na strażacką czerwień i staje na straży życia oraz mienia mieszkańców Lędzin.
Już jako 16-latek wstąpił w szeregi Ochotniczej Straży Pożarnej, a sześć lat później dołączył do Policji. Te dwie ścieżki – policjanta i strażaka – splatają się w jego codziennym życiu, tworząc obraz człowieka, dla którego pomoc innym to nie tylko obowiązek, ale i pasja.
Ostatnie dni to dla Marcina intensywny czas walki z żywiołem. W obliczu alarmu powodziowego, Bistyga kilkanaście razy brał udział w akcjach ratunkowych, interweniując m.in. na zalanych ulicach Wygody i Zamkowej w Lędzinach, gdzie rzeka Przyrwa wystąpiła z brzegów. Po całonocnej służbie jako strażak ochotnik, wrócił do policyjnych obowiązków, dbając o bezpieczeństwo kierowców na bieruńskich drogach.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W portalu Dwa Kwadranse każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach z regionu. Bądź na bieżąco! Obserwuj Dwa Kwadranse na Facebooku, Instagramie, platformie X oraz TikToku.