Na jednym bilecie Kolei Śląskich czeską wąskotorówką?
Niewiele osób wie, ale na bilecie Kolei Śląskich poza podróżowaniem po sieci KŚ oraz pociągami Kolei Czeskich po Kraju Śląsko-Morawskim w Czechach, możemy także podróżować kolejką wąskotorową, która jeździ zaraz za naszą południową granicą.
W podróż zabierze nas Przemysław Brych – inżynier bezpieczeństwa transportu kolejowego, pracownik branży kolejowej od 10 lat. Pracował między innymi jako konduktor, kierownik pociągu, kasjer, dyspozytor. Żaden kolejowy temat nie jest mu obcy.
Dzięki temu, że jest to kolej wąskotorowa, która należy do państwowego operatora oraz, co już było napisane, leży w Kraju Śląsko-Morawskim, możemy na podstawie biletu udać się w ekscytującą podróż pociągiem, nie tylko zmieniając kraj czy przewoźnika, ale także szyny, po których się poruszamy.
Dziś pomożemy Wam zaplanować weekendową podróż to miejscowości Osoblaha, która leży z linii prostej sześć km od Prudnika, a pociągami Kolei Śląskich i Kolei Czeskich, dojedziecie tam przez Chałupki, Ostrawę i Opawę. Skomunikowania są tak świetnie zrobione, że każdy z pociągów czeka na siebie, a w urokliwym miasteczku mamy czas na spacer oraz możliwość zjedzenia obiadu, a później powrót do domu.
Naszą podróż rozpoczynamy w Katowicach, skąd o 6:20, jedziemy pociągiem Kolei Śląskich do Bohumina. Kupujemy bilet EuroSilesia i już do końca dnia korzystamy właśnie z tego biletu, podróżując pociągami, które będziemy mieli w planie swojej podróży. W Bohuminie meldujemy sie o godzinie 8:17, gdzie mamy godzinę, aby zaopatrzyć się w Kofolę lub inne czeskie produkty.
O godzinie 9:13 podjeżdżamy do stacji Ostrava Svinov skąd o 10:00 pojedziemy pociągiem do Krnova. W Krnovie będzie na nas czekał pociąg to Tremesnej ve Slezku, a stamtąd już do Osoblahy. Podróż wąskotorówką z Tremesnej do Osoblahy trwa 50 minut. W przeszłości linia była przeznaczona głównie do ruchu towarowego w cukrowni, a planowano ją także połączyć z liniami kolejowymi leżącymi teraz po polskiej stronie np. z Racławicami Śląskimi.
Do realizacji planów nie doszło, ale co jakiś czas pomysły wracają, głównie z powodu chęci podniesienia atrakcyjności turystycznych kolejki. Co ciekawe trasa kolejki ciągnie się także wzdłuż granicy z Polską, a najbliżej od niej na swoim końcowym etapie, bo około 50 metrów. Zabierając z sobą rowery poza przerwą na obiad mamy około sześciu godzin na spędzenie czasu na dwóch kółkach, a ukształtowanie terenu sprzyja tej formie aktywności fizycznej.
Oczywiście zabierając swoje dwa kółka, musimy dokupić zarówno w Polsce jak i w Czechach dodatkowy bilet na nasz rower. Po całodziennym pobycie w możemy o 18:39 wsiąść w pociąg i przez Krnov, Ostrawę oraz Chałupki, wrócić do Katowic lub innego celu naszej podróży.
Fot. Pexels