Podano datę wyborów. Do urn pójdziemy 15 października
To będzie najgorętszy w tym roku czas w polityce. Dziś prezydent Andrzej Duda podał datę wyborów parlamentarnych. Wyznaczono je na 15 października. Najbliższe dwa miesiące upłyną pod znakiem kampanii wyborczej. A ta z pewnością będzie zaciekłą, zwłaszcza że zarówno PiS jak i opozycja nie mogą być pewni ostatecznego sukcesu.
W najbliższym czasie będziemy świadkami licznych wycieczek polityków po całym kraju. Zawitają również na Śląsk i jak wszędzie będą składać kolejne obietnice.
PiS rozpoczął nie najciekawiej. Premier Morawiecki zdecydował się zdymisjonować ministra zdrowia Adama Niedzielskiego – oficjalnie on sam złożył rezygnację. Poszło o ujawnienie przez szefa resortu zdrowia wrażliwych danych na temat leków, które przepisał sobie jeden z lekarzy.
Z kolei w opozycji nie ma monolitu. Nawet Trzecia Droga (PSL i Polska 2050 ) nie do końca wie, czy iść do wyborów pod wspólnym szyldem czy też postawić na oddzielne listy.
Badania sondażowe – niezależnie od tego kto je wykonuje i na czyje zlecenie – nie dają PiS-owi większości, a partia ma bardzo ograniczoną zdolność koalicyjną. Mniejszościowy rząd z pewnością dla Polaków nie byłby dobry, biorąc choćby pod uwagę obecną sytuację geopolityczną na Wschodzie i związane z tym zagrożenie.
Wiele wskazuje na to, że to grupa wciąż niezdecydowanych wyborców może być kluczem do zwycięstwa danego ugrupowania bądź porozumienia partii. Wiele też będzie zależało od frekwencji. Najbliższe tygodnie to najważniejszy od kilku lat sprawdzian dla polityków. A to my – wyborcy – wystawimy im świadectwa.