Polskie ambulanse w Ukrainie: Walka o życie w cieniu wojny
Od początku wojny w Ukrainie, Wojewódzkie Pogotowie Ratunkowe w Katowicach przekazało Ukrainie dwanaście ambulansów oraz inny sprzęt medyczny. Część z tych pojazdów mogła zostać zniszczona na froncie, gdzie miały służyć. Zniszczenia mogły być efektem świadomych ataków rosyjskich. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) potwierdziła 1,9 tys. ataków na obiekty ochrony zdrowia od początku konfliktu, choć rzeczywista liczba może być znacznie wyższa.
Niedawny atak na onkologiczny szpital dziecięcy w Kijowie to nieodosobniony przypadek. Rosja prowadzi wojnę, nie respektując międzynarodowych konwencji chroniących cywilów. Polska Misja Medyczna alarmuje, że bezpieczny dostęp do pomocy medycznej jest jedną z kluczowych potrzeb mieszkańców Ukrainy.
Liczby są przerażające. W pierwszych pięciu miesiącach tego roku zginęło 752 cywilów, a ponad 2,6 tys. zostało rannych. Ataki na służbę zdrowia nie ustają – od 1 stycznia odnotowano ich co najmniej 180, w tym atak na dziecięcy szpital w Kijowie. Lekarze i pacjenci są nieustannie narażeni na niebezpieczeństwo.
Małgorzata Olasińska-Chart z Polskiej Misji Medycznej mówi: – Atak na szpital dziecięcy w Kijowie to kolejne potwierdzenie, że strona rosyjska nijak nie liczy się z ofiarami cywilnymi. Liczba ataków na służbę zdrowia pewnie jeszcze w tym roku przekroczy dwa tysiące. Czy naprawdę ktokolwiek zastanawia się jeszcze nad celowością tych działań?
Polska Misja Medyczna wraz z lokalnym partnerem, organizacją Frida Ukraine, działa w obwodach charkowskim i sumskim, przy granicy z Rosją. Niedługo do działających tam klinik mobilnych dołączy mobilna klinika pediatryczna w obwodzie kijowskim, który stał się schronieniem dla osób uciekających przed zagrożeniem z innych części kraju.
Według ONZ około 14,6 mln osób na Ukrainie wciąż potrzebuje pomocy. To prawie 40 proc. ludności, która pozostała w kraju. Wsparcie zewnętrzne jest nadal niezwykle potrzebne.
Źródło opracowania: WPR w Katowicach/fot. Tomasz Żak/ UMWŚ