Prima aprilis w zimowej scenerii. Poranek przywitał nas śniegiem.
Po wyjątkowo ciepłym marcu, gdzie temperatura niejednokrotnie przekraczała 20 stopni Celsjusza, wydawało się, że wiosna na dobre u nas zagościła. Niestety zima postanowiła raz jeszcze się z nami pożegnać. Poranek 1 kwietnia przywitał nas opadami śniegu, a na skali pojawiły się okolice zera.
Na drogach szybko powstała maź, tablice ostrzegawcze przy drogach, jak np. przy Drogowej Trasie Średnicowej, wydały komunikat o gołoledzi. Nagła zmiana pogody to niestety nie tylko jednodniowy epizod.
Meteorolodzy prognozują, że w najbliższych dniach czekają nas nie tylko opady śniegu – w ciągu dnia z deszczem – to jeszcze trzeba przygotować się na mróz i to dość silny – ale tylko nocą. Najgorzej pod tym względem będzie w weekend, gdzie lokalnie słupki rtęci mają powędrować nawet do minus 6-8 stopni Celsjusza. Kto już wystawił kwiaty na ogródek lub na balkon, powinien wziąć te ostrzeżenie pod uwagę.
Na szczęście po kilku mroźnych nocach i pochmurnych dniach z opadami deszczu ze śniegiem, przyszły tydzień rysuje się całkiem pozytywnie. Na niebie powinno pojawić się słońce, a temperatura od poniedziałku ma rosnąć z każdym kolejnym dniem.