Racibórz Dolny pod lupą przyrodników – Wody Polskie monitorują skutki powodziowego piętrzenia wód

Suchy zbiornik przeciwpowodziowy Racibórz Dolny pokazał swoją wartość. We wrześniu, podczas intensywnych opadów i gwałtownej powodzi na Śląsku, Opolszczyźnie i Dolnym Śląsku, przyjął nadmiar wód z Odry, chroniąc tysiące mieszkańców i ich dobytek. Teraz, po zakończeniu piętrzenia, Wody Polskie w Gliwicach rozpoczęły zakrojony na szeroką skalę monitoring przyrodniczy, by sprawdzić, jak zbiornik poradził sobie nie tylko z żywiołem, ale i z ochroną lokalnej przyrody.
Zadanie to powierzono wyspecjalizowanej firmie zewnętrznej, która prowadzi kompleksową analizę oddziaływania zbiornika na środowisko. Oceniane są zarówno siedliska roślin i zwierząt znajdujące się w jego czaszy, jak i otaczające go obszary Natura 2000 – Stawy Wielikąt oraz Las Tworkowski. Eksperci sprawdzają, w jakim stanie są populacje gatunków objętych ochroną, w tym te, które zostały przeniesione przed budową zbiornika.
— Zbiornik Racibórz Dolny pełni fundamentalną rolę w ochronie przeciwpowodziowej regionu, ale równie ważne jest dla nas to, by jego funkcjonowanie nie odbywało się kosztem przyrody — podkreśla Marcin Jarzyński, dyrektor Wód Polskich w Gliwicach. — Chcemy mieć pełną wiedzę o stanie siedlisk i populacji gatunków bytujących zarówno w obrębie zbiornika, jak i w sąsiednich obszarach chronionych.
Co dokładnie badają naukowcy?
Monitoring obejmuje szerokie spektrum elementów środowiska:
- Ptaki, w tym gatunki rzadkie i chronione, jak orzeł bielik, bocian czarny, bączek czy podgorzałka. Obszary wodno-błotne w rejonie zbiornika stanowią dla nich ważne miejsce lęgowe i żerowisko.
- Nietoperze, z których najliczniejszy jest borowiec wielki, ale doliczono się aż 11 różnych gatunków. Badacze analizują ich liczebność i aktywność.
- Owadzie skarby, jak pachnica dębowa i zgniotek cynobrowy – chronione gatunki żyjące w rejonie Lasu Tworkowskiego.
- Płazy i gady (herpetofauna), które szczególnie wrażliwie reagują na zmiany hydrologiczne.
- Roślinność i siedliska, także te objęte ochroną prawną i cenne przyrodniczo.
Warto przypomnieć, że czasza zbiornika Racibórz Dolny nie jest pustym wybetonowanym korytem. Poza okresem zagrożenia powodziowego funkcjonują tu m.in. zakłady eksploatujące kruszywo, pola uprawne i tereny rekreacyjne. Co ważne, aż 26 hektarów w jego obrębie stanowi naturalne siedliska, które są domem dla wielu gatunków fauny i flory.
Pierwszy test po akcji powodziowej
Obecne badania są pierwszymi, które realizowane są po aktywnym wykorzystaniu zbiornika w trybie powodziowym. Monitoring potrwa do 15 grudnia i jest elementem wieloletniego programu nadzoru środowiskowego, zatwierdzonego przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Katowicach. Zgodnie z postanowieniami, podobne analizy będą przeprowadzane co dwa lata przez dekadę od zakończenia inwestycji oraz po każdym większym piętrzeniu powodziowym.
Tego rodzaju monitoring prowadzony był już wcześniej – w czasie realizacji inwestycji w latach 2013–2020. Teraz jednak, po realnym sprawdzianie, daje szansę na ocenę rzeczywistego wpływu eksploatacji zbiornika na lokalny ekosystem.
Fot. Wody Polskie