Rekordowy sukces Konkursu o Nagrodę Różewicza: 167 dramatów walczy o główną nagrodę

Nigdy wcześniej zainteresowanie Konkursem o Nagrodę Dramaturgiczną im. Tadeusza Różewicza nie było tak duże. Do czwartej edycji tego prestiżowego wydarzenia zgłoszono aż 167 dramatów – to absolutny rekord w historii inicjatywy organizowanej przez Teatr Miejski w Gliwicach. Twórcy z całej Polski odpowiedzieli na apel o świeże, odważne i poruszające głosy współczesnej dramaturgii.
– Tak ogromna liczba zgłoszeń świadczy o sile i potrzebie tego konkursu. Pokazuje, jak wiele osób chce opowiadać o świecie za pomocą języka teatru. Przed nami intensywna praca – mówi Grzegorz Krawczyk, dyrektor Teatru Miejskiego w Gliwicach. – Komisja kwalifikacyjna wyłoni 20 najlepszych tekstów, które trafią do Kapituły. Co ważne – dzięki pełnej anonimizacji zgłoszeń jurorzy oceniają wyłącznie tekst, nie nazwisko autora.
Wśród dotychczasowych laureatów konkursu są m.in. Małgorzata Maciejewska („Feblik”), Łukasz Barys („Szwaczka”) i Katarzyna Szaulińska („Kret/Mara”). Ich sukcesy potwierdzają, że Nagroda Różewicza nie tylko nagradza, ale też realnie wspiera rozwój dramaturgów i promuje ich twórczość.
Zwycięzcę tegorocznej edycji poznamy w listopadzie. Na autora lub autorkę najlepszego dramatu czeka 50 tysięcy złotych, realizacja sztuki na scenie Teatru Miejskiego w Gliwicach oraz publikacja w serii „Czytelnia Sztuki” wydawanej przez Muzeum w Gliwicach.
Nagroda nosi imię Tadeusza Różewicza – poety, dramaturga, Honorowego Obywatela Gliwic, który mieszkał w tym mieście w latach 1949–1968. To właśnie tutaj powstały jedne z jego najważniejszych tekstów, w tym kultowa „Kartoteka”. Różewicz był również związany z amatorskim Studenckim Teatrem Politechniki Śląskiej – STEP, który dziś uchodzi za kolebkę teatralnej energii miasta.
Dla wszystkich, którzy chcą poznać szczegóły konkursu, regulamin i aktualności, dostępna jest strona internetowa: nagrodarozewicza.pl.
Tegoroczna rekordowa edycja pokazuje, że polska dramaturgia ma się dobrze – i że scena wciąż potrzebuje nowych, odważnych głosów.
Fot. A. Hawałej