Ruszamy w góry! Bacówki z tradycją i charakterem!
Dla przypomnienia, z wnioskiem o ustanowienie Roku Górali wystąpił Związek Górali Żywieckich i Śląskich Związku Podhalan w Polsce. Idea wpisuje się w program Owca Plus, którego celem jest aktywizacja gospodarcza i turystyczna oraz wspieranie pasterstwa jako źródła góralskiej kultury. Śląskie jest też jedynym regionem kraju, w którym można uzyskać kwalifikacje zawodowe w zawodzie juhas i baca. A skoro mamy za pasem wakacje, warto bliżej się przyjrzeć, jak bacówki wyglądają dziś. To świetna baza wypadowa, jeśli planujemy urlop w górach. Oto kilka propozycji.
Szczyrk na dobry początek
Geograficznie obszar ten zaliczany jest do Beskidu Śląskiego. Znajduje się tam kompleks polan, z których część leży w Brennej Węgierski, natomiast pozostałe w Szczyrku, na stokach Wierchu Pośredniego. Obejmują one tereny leżące w obrębie ośrodka narciarskiego „Szczyrk Mountain Resort”, Hali Pośredniej oraz trasy narciarskiej „Golgota”, biegnącej od szczytu hali w dół doliny.
Hala Skrzyczeńska zaprasza
W sąsiedztwie polan, Doliną Hołcyny biegnie niebieski szlak Brenna-Pod Kotarzem. Pasmem Kotarza ciągnie zaś szlak czerwony, łączący m.in. Szyndzielnię, przełęcz Karkoszczonkę (na której znajduje się schronisko Chata Wuja Toma), Kotarz, Malinów i przełęcz pod Malinowem, skąd w dół doliny Żylicy prowadzi szlak niebieski, dochodzący do Soliska. Na tutejszych polanach prowadzony jest wypas 260 owiec.
Grabka w Jaworze
Hala Grabka położona jest w gminie Jaworze w powiecie bielskim, w dolinie Potoku Jasionka Beskidzie Śląskim. Od zachodu i południa dolinę okalają szczyty: Łazek, Czupel, Mały Cisowy, Wielka Cisowa, którymi z ZHP Jasionki, położonego w dolinie potoku, aż do schroniska PTTK na Błatniej ciągnie czerwony szlak. Tam rozwidla się on na szlaki: niebieski oraz żółty, które biegną następnie przez – położoną na wschód od Grabki – Przykrą do wsi Jaworze (szlak żółty) oraz Jeziora Wapienickiego (szlak niebieski).Obecnie na powierzchni wszystkich polan w okolicznym kompleksie hal (w obrębie góry Bucze i w przysiółku Grabka) wypasane jest stado 60 owiec.
A może tak do Rajczy?
Hala Przysłop Potócki znajduje się w gminie Rajcza, w powiecie żywieckim. Położona jest na przełęczy o tej samej nazwie (Przysłop Potócki), pomiędzy szczytami Bendoszki Wielkiej i Praszywki Wielkiej w Beskidzie Żywieckim. Hala rozpościera się w układzie południkowym – od zboczy Praszywki w dół w stronę przełęczy. Na przełęczy Przysłop Potócki znajduje się baza namiotowa, połączona szlakiem czarnym z Praszywką Wielką oraz Bendoszką Wielką i Schroniskiem PTTK na Przegibku. Na hali, wraz z położoną w okolicy Halą Rycerzową, wypasanych jest łącznie około 400 owiec.
Polana w Pietraszonce
Pietraszonka to rozległa polana w Beskidzie Śląskim w gminie Istebna, w powiecie cieszyńskim. Położona jest na opadającym na południe w stronę Doliny Olzy zboczu grzbietu biegnącego od Karolówki do Kubalonki. Przez polanę przechodzi zielony szlak turystyczny, prowadzący z Łączyny do znajdującej się na polanie Chatki AKT na Pietraszonce i dalej do Schroniska PTTK na Przysłopie, gdzie łączy się z Głównym Szlakiem Beskidzkim. Na polanie Pietraszonka oraz położonej niedaleko hali Stecówka prowadzony jest wypas stada 260 owiec.
Hala Boracza widoki roztacza
Adam Gruszka został bacą, kiedy nikt już nie chciał hodować owiec, a ostatnie stado wypasane przez bacę Strzałkę na Prusowie wraz z ostatnim łossodem przestało istnieć. Był rok 2001. Wnuk bacy Andrzeja Krzusa postanowił, że nie dopuści do zaniku tradycji swoich przodków. Kupił owce i ogłosił we wsi, że teraz on będzie kultywował to starodawne zajęcie. Dziś wypasa 300 owiec należących do kilku hodowców z Żabnicy i Ciśca. Baca Gruszka należy do pierwszych, którzy otrzymali unijny certyfikat potwierdzający prawo wyrobu oscypka, redykołki i bryndzy. Jego produkty należą do najlepszych na Żywiecczyźnie. Wędrując po halach Beskidu Żywieckiego, warto odwiedzić jego bacówkę.
Na Glinne do Korbielowa
To najbardziej znana bacówka w rejonie Korbielowa położona przy samej granicy ze Słowacją. To tutaj na polanie odbywa się od kilkunastu lat wiosenny Redyk w Korbielowie. Miejsce traktowane jest przez baców jako tzw. „spodki”, czyli tereny wypasane przez owce przed właściwym wyruszeniem na hale położone wysoko w górach. W XV w., kiedy w dolinie Soły i Koszarawy królowała puszcza karpacka, a dziewicze lasy nie były jeszcze tknięte ręką ludzką, pojawili się Wołosi. To im zawdzięczamy zagospodarowanie wyższych partii żywieckich gór, powstanie polan i hal. Bogata gatunkowo flora łąk, pastwisk i hal to efekt tradycyjnego ekstensywnego wypasu. Spotkać tu można gatunki storczyków, mieczyka dachówkowatego, dziewięćsiła będącego symbolem góralskiej kultury.
Ochodzita serdecznie wita!
Ochodzita to bezleśna góra o kopulastym kształcie w Beskidzie Śląskim, wznosząca się w głównym grzbiecie karpackim na terenie Koniakowa. Stoki w większości wykorzystywane są dziś już tylko jako pastwiska dla owiec. Wypasane jest tutaj najliczniejsze stado (kierdel) liczące ok. 1000 sztuk. Owce są dojone ręcznie, a z pozyskanego mleka wyrabiane są sery: bunc, bryndza, oscypki. Można ich spróbować w pobliskiej bacówce w Koniakowie.
Dzięki prowadzonemu tutaj wypasowi góra nie zarasta dziką roślinnością krzewów, lecz zachowuje typowe siedliska łąkowe z cennymi gatunkami roślin i zwierząt. Możemy spotkać tu mieczyki dachówkowate, dziewięćsiły bezłodygowe czy rzadkie już siedliska murawy bliźniczkowej.
Złoty Groń w Istebnej
Ta niewysoka góra niegdyś pokryta puszczą karpacką, jak całe Beskidy, została prawie całkowicie ogołocona z lasów przez pierwszych osadników Istebnej, którzy najpierw wypasali tu swoje owce, a następnie osiedlili się na jej południowych stokach. Dziś pokryta jest polami i pastwiskami, gdzie pasą się owce i krowy, a niewielkie fragmenty lasów i zagajniki znajdują się jedynie na północnych stokach. Góra stopniowo przekształca się w centrum turystyczne czerpiące również z tradycji regionalnych. Nie brakuje tu też pensjonatów i hoteli.
Wszystkie drogi prowadzą do Wisły
Dawna wieś góralska była samowystarczalna. Wszystkie potrzebne do życia przedmioty i żywność wykonywano na wsi. Owca w ówczesnych czasach była cudownym, uniwersalnym zwierzęciem, które dosłownie – ubierało i karmiło. Wełnę przetwarzano w wiejskich warsztatach tkackich i na kołowrotkach. Z przerobu mleka otrzymywano bunc, który rozdrobniony i lekko osolony przerabiano na bryndzę. Wisła miała doskonałe warunki do rozwoju pasterstwa. Funkcjonowało tu klika sałaszy, m.in. na Jarzębatej, Czuplu, Stożku i funkcjonujący do lat 80. sałasz na Cieńkowie. Dziś powrócił tu wypas sałaszniczy, czyli wspólny wypas owiec pochodzących od wielu gospodarzy i coroczne tradycyjne miyszani owiec.
Górale to wyjątkowi ludzie, dbający o rodzinę, tradycję, wiarę i dziedzictwo przodków. Wierzę, że to będzie dla nich dobry rok. Przed nami wiele wydarzeń, dzięki którym będziemy mogli bliżej przyjrzeć się tradycji i kulturze tego subregionu, wesprzeć przy okazji turystykę, która ucierpiała najbardziej w trakcie pandemii. Warto wybrać się na szlak bacówek. To idealne miejsca do relaksu. Beskidzka przyroda jest urzekająca
mówi Beata Białowąs
członek zarządu województwa
/SAD/