Spadki w branży fast food. Najgorzej w pizzeriach
Letni sezon przyniósł zauważalne zmniejszenie ruchu w restauracjach fast food, a część z nich odnotowała nawet dwucyfrowe spadki. Największe straty dotknęły pizzerie, które straciły ponad 10% klientów rok do roku. Bary oferujące kanapki i dania z kurczaka odnotowały mniejsze, bo jednocyfrowe, spadki.
Z badań firmy Proxi.cloud wynika, że ogólny spadek zainteresowania fast foodami wynika głównie z rosnących cen. Konsumenci, szukając tańszych rozwiązań, coraz częściej wybierają gotowe dania z sieci handlowych, które można podgrzać lub rozmrozić w domu. Eksperci wskazują, że drożyzna zmusiła Polaków do ograniczenia wizyt w lokalach, szczególnie w pizzeriach, gdzie ceny są wyższe niż w barach szybkiej obsługi. W miesiącach wakacyjnych wiele osób, zamiast korzystać z restauracji, decydowało się na tańsze rozwiązania, np. jedzenie gotowe z dyskontów.
Raport pokazał, że choć liczba wizyt spadła, to nieznacznie wzrosła ich długość, co może wynikać z wyższego udziału zamówień na wynos. Jednocześnie, choć w pizzeriach liczba wizyt na klienta nieco wzrosła, to ogólny odpływ klientów pozostał kluczowym problemem branży.
Eksperci, tacy jak dr Maria Andrzej Faliński, podkreślają, że jeśli fast foody nie wprowadzą atrakcyjnych ofert cenowych lub programów lojalnościowych, ich problemy mogą się pogłębiać, mimo okresowych wzrostów wynikających z powrotu studentów na uczelnie.
Przyszłość branży fast food pozostaje niepewna, szczególnie w kontekście rozwoju aplikacji do zamawiania jedzenia z dowozem, co może dodatkowo zmniejszyć ruch w lokalach stacjonarnych.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W portalu Dwa Kwadranse każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach z regionu. Bądź na bieżąco! Obserwuj Dwa Kwadranse na Facebooku, Instagramie, platformie X oraz TikToku.
Fot. Pexels