Śpiewać 100 lat nie wypada… setne urodziny bielszczanki!

Maria Stefania Targosz z domu Płosa urodziła się 28 sierpnia 1923 r. w Kętach jako szósta z ósemki rodzeństwa. W wieku czterech lat straciła matkę. Do początku II wojny światowej mieszkała w Komorowicach. W trakcie wojny jako nastolatka została zesłana na roboty przymusowe w głąb Niemiec. Po powrocie do domu, już pracując, ukończyła Technikum Ekonomiczne w Białej i uzyskała upragnioną maturę, a następnie – już jako mężatka i matka – dodatkowo skończyła Technikum Włókiennicze w Bielsku.
Przez lata mieszkała z mężem i dziećmi w dawnej Białej Krakowskiej, przy dzisiejszej ulicy ks. Stanisława Stojałowskiego, wtedy jeszcze nad niezabudowanym potokiem Niwką, a następnie od lat 60. ubiegłego wieku do dziś mieszka w tym samym mieszkaniu na osiedlu w rejonie ulicy Akademii Umiejętności.
Przez całe życie zawodowe związana była z przemysłem włókienniczym w Bielsku-Białej. Pracowała w biurach ZPW Merilana oraz w Centralnym Laboratorium Przemysłu Włókienniczego.
Pani Maria ma córkę i dwóch synów. Jest babcią ośmiorga wnucząt i prababcią sześciorga prawnucząt.
Wspomagana przez dzieci w codziennym funkcjonowaniu, cieszy się dobrym zdrowiem i wspaniałą pamięcią. Stanowi dla całej rodziny i nie tylko cenne źródło informacji o minionych czasach i zdarzeniach. O dobrej kondycji jubilatki mogło przekonać się liczne – kilkudziesięcioosobowe – grono członków rodziny, znajomych i najbliższych sąsiadów celebrujących w plenerze 100-lecie urodzin Marii Targosz.

setne urodziny