Wypadek busa w Tczewie. Kierowca z zarzutami
Kierowca wiozący dzieci z zespołu Mały Haśnik z Żabnicy na Żywiecczyźnie nad morze usłyszał zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Grozi mu 10 lat więzienia. W sobotę rano na autostradzie A1 w Tczewie autokar wypadł z drogi, przebił bariery ochronne i przekoziołkował. 4 osoby zostały poważnie ranne.
Dzieciaki jechały na wakacje. Busem podróżowało 30 osób – dzieci, młodzież i 8 opiekunów. – Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca autokaru zjechał na prawe pobocze, autokar przebił barierki ochronne, spadł ze skarpy, przekoziołkował i ponownie stanął na kołach. W wyniku zdarzenia 4 osoby zostały ciężko ranne, pozostałym osobom została udzielona pomoc medyczna – podaje KWP w Gdańsku.
Kierowca został przebadany na zawartość alkoholu i narkotyków w organizmie. Nie stwierdzono ich obecności. Mimo to pobrano mu krew do szczegółowych badań. Na wyniki trzeba będzie jeszcze poczekać. Mężczyzna został przesłuchany w szpitalu, gdzie złożył wyjaśnienia. Zeznał, że w pewnym momencie stracił świadomość, co było spowodowane kłuciem w okolicy klatki piersiowej. Kiedy świadomość powróciła, było już po zdarzeniu. Wersja podana przez kierowcę będzie teraz weryfikowana. Mężczyzna został objęty dozorem policyjnym, zastosowano wobec niego poręczenie majątkowe.
/ŁP/
Foto: KWP Gdańsk