Z sercem i odwagą. Dziś święto położnych – zawodu z tysiącletnią tradycją

Co roku w maju położne na całym świecie obchodzą swoje święto. 5 maja przypada Międzynarodowy Dzień Położnej, a trzy dni później – 8 maja – Dzień Położnej w Polsce. Ta ostatnia data ma głęboko symboliczne znaczenie – to hołd dla Stanisławy Leszczyńskiej, legendarnej położnej z Auschwitz, która z narażeniem życia odebrała około 3 tysiące porodów w obozie koncentracyjnym. Dla więźniarek była „Mateczką”, symbolem nadziei i godności. Obecnie trwa jej proces beatyfikacyjny – zakończono już etap diecezjalny, a dokumentacja trafi do Watykanu.
W tym szczególnym czasie Naczelna Izba Pielęgniarek i Położnych złożyła wszystkim przedstawicielkom tego zawodu serdeczne życzenia: odwagi, pasji, niegasnącej siły oraz satysfakcji z pracy, która łączy nowoczesność z piękną tradycją. „Niech rozwijające się kompetencje usprawniają profesjonalną pomoc pacjentkom oraz ich rodzinom. A w życiu osobistym – zdrowia, spokoju i radości” – czytamy w okolicznościowym przesłaniu.
Choć położne towarzyszą nam zazwyczaj w najbardziej intymnych i przełomowych momentach życia, ich obecność bywa często niedostrzegana na co dzień. Tymczasem to jeden z najstarszych zawodów świata, o którym wspominano już w biblijnych przekazach. W starożytnych społeczeństwach położną mogła zostać jedynie kobieta dojrzała, która sama miała dzieci i nie była już potrzebna w roli matki – była mentorką i opiekunką w najważniejszych chwilach kobiecego życia.
Dziś rola położnej jest znacznie szersza niż tylko obecność przy porodzie. Ich wsparcie towarzyszy kobietom na różnych etapach życia – od dorastania, przez ciążę, poród, połóg, aż po okres menopauzy. W polskim systemie ochrony zdrowia wyróżniamy m.in. położne środowiskowe, prowadzące ciążę oraz położne do porodu.
Położna środowiskowa obejmuje opieką nie tylko ciężarne, ale wszystkie kobiety – niezależnie od wieku. Zajmuje się także noworodkami do drugiego miesiąca życia. Warto pamiętać, że każda kobieta może bezpłatnie wybrać swoją położną środowiskową w ramach NFZ.
Położna prowadząca ciążę to samodzielna specjalistka, która nie tylko zakłada kartę ciąży i monitoruje jej przebieg, ale także zleca badania, wystawia recepty (również na leki refundowane), skierowania do specjalistów i współpracuje z ginekologiem. Jej kompetencje pozwalają prowadzić fizjologiczną, niepowikłaną ciążę bez udziału lekarza.
Położna porodowa z kolei towarzyszy kobietom na sali porodowej, dbając o ich bezpieczeństwo i komfort. Może pracować w szpitalu, jednocześnie wspierając kilka pacjentek, lub – za opłatą – pełnić funkcję położnej prywatnej, oddanej wyłącznie jednej rodzącej.
Bywa, że jedna położna pełni wszystkie trzy funkcje – opiekuje się kobietą od początku ciąży aż po poród. Zdarza się też, że każdą z tych ról sprawują inne osoby.
Według danych z 2023 roku w Polsce zarejestrowanych było blisko 42 tysiące położnych, ale tylko około 70 procent z nich pracowało w zawodzie. Prognozy są niepokojące – do 2030 roku liczba pielęgniarek i położnych może się zmniejszyć aż o 26 tysięcy. Problemem jest również struktura wiekowa kadry oraz niedobór młodych specjalistów wchodzących do zawodu.
Warto zaznaczyć, że położnymi mogą być również mężczyźni. Choć to wciąż rzadkość – w 2022 roku zawód ten wykonywało jedynie 80 mężczyzn, co stanowiło zaledwie 0,2 procenta wszystkich położnych – również oni obchodzą swoje święto 8 maja.
Fot. Domena publiczna/opracowanie na podstawie WPR w Katowicach