PROMOWANE PUBLICYSTYKA

Wojciech Szarama: podział unijnych funduszy będzie ogromnym wyzwaniem

 – Dokończenie prac związanych z Regionalnym Planem Sprawiedliwej Transformacji oraz pakietem projektów strategicznych, których finansowanie będzie możliwe w nowej perspektywie unijnej, to zadanie, jakie procentować będzie w kolejnej dekadzie – ocenia poseł RP Wojciech Szarama w rozmowie z miesięcznikiem Dwa Kwadranse.

Do końca kadencji aktualnego zarządu i Sejmiku województwa pozostało już tylko półtora roku. Jak z perspektywy parlamentarzysty ocenia Pan pracę zarządu i radnych Sejmiku?

Pracę zarządu, z marszałkiem Jakubem Chełstowskim na czele, oraz Sejmiku oceniam dobrze. To były trudne lata, szczególnie dla zarządu województwa. Pandemia COVID-19, a potem wojna w Ukrainie musiały w sposób oczywisty zweryfikować wiele planów i przestawić pracę samorządu województwa na zupełnie inne tory. Cieszy duży nacisk na politykę historyczną i kulturalną naszego regionu, a w tym kontekście godne obchody rocznic Powstań Śląskich i powrotu Górnego Śląska do Polski, zakończone podjętą właśnie decyzją przez Sejm RP, stanowiącą odpowiedź na apel Sejmiku Województwa Śląskiego o ustanowieniu 20 czerwca Narodowym Dniem Powstań Śląskich.

Które z zadań podjętych przez aktualny zarząd i Sejmik były pańskim zdaniem najważniejsze w kontekście rozwoju regionu?

Za bardzo ważne należy uznać bez wątpienia olbrzymie inwestycje w służbę zdrowia czy bezpieczeństwo mieszkańców województwa. Zwłaszcza w okresie pandemii niezwykle istotne było wsparcie, jakiego samorząd udzielił śląskim przedsiębiorcom. Wypracowany pakiet dla gospodarki, który zawierał realne formy wsparcia dla przedsiębiorców czy śląskie tarcze dla biznesu i turystyki, bardzo dobrze spełniły swoje zadanie i pomogły wielu podmiotom gospodarczym przetrwać ten trudny czas, a następnie skupić się na wyzwaniach związanych z odbudową potencjału gospodarczego naszego województwa. W tym kontekście nie sposób nie wspomnieć, iż w marcu bieżącego roku prestiżowy brytyjski dziennik Financial Times umieścił Województwo Śląskie w ścisłej czołówce europejskich regionów najskuteczniej przyciągających zagraniczne inwestycje. Województwo Śląskie sklasyfikowane zostało pod tym względem na 6 miejscu, wśród 148 badanych regionów Europy. Fakt, iż to właśnie nasz region został wybrany do grona najlepszych europejskich regionów przyszłości, jest oczywistym sukcesem.

Jakie w Pana opinii zadania powinien podjąć jeszcze zarząd i Sejmik w tej kadencji?

Olbrzymim wyzwaniem będzie na pewno podział funduszy europejskich, jakie otrzyma nasze województwo. Dokończenie prac związanych z Regionalnym Planem Sprawiedliwej Transformacji oraz pakietem projektów strategicznych, których finansowanie będzie możliwe w nowej perspektywie unijnej to zadanie, jakie procentować będą w kolejnej dekadzie. Prawie 5 mld euro dla Województwa Śląskiego na lata 2021–2027 będzie impulsem do dalszego rozwoju regionu w kontekście innowacji, odnawialnych źródeł energii oraz rozwoju nowych gałęzi gospodarczych w regionie. Moim zdaniem powinno zwiększyć się także finansowanie kultury w regionie, w tym Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu. Jest to, w mojej ocenie, placówka posiadająca ogromny potencjał wynikający z synergii wiedzy i doświadczenia pracowników oraz ilości posiadanych zbiorów, których, przypominam, bytomskie muzeum posiada największą ilość w regionie.

Na ile wojna w Ukrainie po brutalnej napaści przez rosyjskiego agresora może długofalowo wpłynąć na gospodarkę zarówno kraju, jak i samego regionu?

Niestety stało się to, przed czym od wielu lat ostrzegało środowisko skupione dzisiaj w Prawie i Sprawiedliwości. Wszyscy pamiętamy słowa śp. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, jakie wygłosił w roku 2008 w Gruzji. Polska, wbrew temu co mówili o niej przedstawiciele opozycji i samozwańcze elity unijne, okazała się krajem otwartym i empatycznym, a Polacy szeroko otworzyli swoje ramiona na uchodźców z Ukrainy. Dzisiaj ciężko powiedzieć, jak duży wpływ będzie miała wojna w Ukrainie na najbliższe miesiące i lata. To, co już dzisiaj widzimy, to olbrzymi wzrost inflacji w całej Europie, a także podwyżki cen surowców energetycznych. Pamiętajmy, że Ukraina od wielu lat jest swoistym spichlerzem Europy, jednym z największych producentów i eksporterów zbóż. Niestety, przez toczącą się tam wojnę rolnicy w wielu miejscach nie mogą obsiać pól i ta sytuacja także już znacząco wpływać zaczyna na nasz region i Polskę. Wojna uderzająca w rolnictwo, zakazy eksportu czy zerwane łańcuchy dostaw oznaczają, że za żywność wszyscy płacimy o wiele więcej niż przed rosyjską agresją na Ukrainę. Nie wiadomo, ile czasu trwać będzie jeszcze ta wojna, ale wszyscy życzymy zwycięstwa Ukrainie, która stawia dzisiaj bohatersko tamę rosyjskiemu neoimperializmowi.

rozmawiał MARCIN KRÓL