Schwytana puma zostanie w śląskim zoo?
Puma o imieniu Nubia, której właściciel nie chciał dobrowolnie oddać do zoo w Poznaniu, choć taka była decyzja sądu, obecnie przebywa w Śląskim Ogrodzie Zoologicznym. Mężczyzna – jak już informowaliśmy, uciekł z drapieżnikiem do lasu pod Zawierciem i tam się ukrywał. Poszukiwania prowadzone przez policję były jednak skuteczne. Teraz usłyszał zarzuty, mimo to zapewnia, że będzie się starał odzyskać zwierzę. Tymczasem jest spora szansa na to, że Nubia na stałe zostanie w chorzowskim zoo.
Pierwotnie Nubia miała być przewieziona do Ogrodu Zoologicznego w Poznaniu.
Zwierzę trafiło do śląskiego zoo ze względu na brak odpowiednich badań weterynaryjnych i świadectwa weterynaryjnego pozwalających na transport zwierzęcia.
Fundacja Don Vittorio Foundation For Wild Animals, mając na uwadze brak świadectwa weterynaryjnego i w trosce o dobro zwierzęcia bezskutecznie poszukując weterynarza, który mógłby takie świadectwo wystawić, zwróciła się do śląskiego zoo z prośbą o wykonanie niezbędnych badań. Jednym z kluczowych badań jest dwukrotne badanie na obecność TB i w związku z tym, zwierzę zostało poddane 30-dniowej kwarantannie na terenie ogrodu w wydzielonej wolierze. Przez ten czas zostanie zapewniona mu niezbędna opieka weterynaryjna oraz odpowiednie warunki bytowe. Mając na uwadze przede wszystkim dobro zwierzęcia została podjęta jedynie słuszna decyzja o przyjęciu pumy do Śląskiego ogrodu zoologicznego.
W dniu przyjęcia pumy do Śląskiego zoo nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości w zachowaniu zwierzęcia, porusza się i skacze prawidłowo, ma czyste oczy i uszy, jednym słowem wygląda na zadbanego zwierzaka.
O dalszym losie pumy zdecyduje sąd, bowiem właściciel z pomocą prawników będzie się od postanowienia sądu odwoływał aby odzyskać możliwość opieki nad Nubią ewentualnie zmienić miejsce jej lokalizacji z Poznania na Chorzów.
PM
zdj. Sląski Ogród Zoologiczny